sobota, 6 kwietnia 2013

Farbowanie z L`oreal - recenzja

Hej Kochani !

Dzis rano padal deszcza aura za oknem nas nie rozpieszczala, na cale szczescie przestalo ale brakuje mi slonka.
W nocy nie moglam spac, glowa mi peka i chyba nici z imprezy urodzinowej u sasiada.
Najadlam sie tabletek i niestety nie przechodzi wiec trzeba to przeczekac.

Poniewaz moje wlosy mialy juz tragiczne odrosty prawie 3 cm. wiec pora bylo je pofarbowac.
Poprzednim razem kupowalam dwie farby, bo jedna nie pokrywala calych wlosow.
Tym razem wyslalam mojego Kochanego po farbe.
Po krotkim objasnieniu na chlopski rozum stwierdzil, ze ta farba ma byc taka ruda, ze ruda, bez czerwonych reflekow i pojechal.

Przywiozl mi L`oreal Recital Preference w kolorze 74 Glowing Copper z nowa formula i eliksirem.


Pierwsze co dostal opierdziel, ze tylko jedna kupil, po czym musialam go przeprosic.
Zawartosc byla na prawde duza i od razu widac ze wystarczy na cale wlosy.

Opakowanie :
Co podbilo moje serce tuz po jej otwarciu to ta duza zlota tubka zawierajaca w sobie duza ilosc balsamu po koloryzacji wlosow ( odzywki ).

Bardzo spodobal mi sie sposob aplikacji.
Wlewamy zawartosc zlotego sloiczka (1 od lewej) do bialego pojemnika i dodajemy elixir (to male zlote cudenko po prawo)
Plus wygodnie zapakowane rekawiczki, zamkniete w plastikowej kulce, ktora swoja droga moze sie do czegos pozniej przydac.

Pod wzgledem praktycznosci opakowanie jest swietne, natomiast pod wzgledem ekologii niestety totalna klapa !
Plastik, plastik jeszcze raz plastik :(
Spojzalam na to troszeczke z przymrozeniem oka poniewaz w Niemczech sortowanie smieci jest obowiazkowe wiec wiekszosc po przeplukaniu poszla do worka na plastik.

Skoro juz przebrnelismy przez opakowanie przejdzmy do ich zawartosci.

1 zel koloryzujacy.
Zapach jak w kazdym produkcie koloryzujacym okropny, mocny i drazniacy.
Kolor delikatnie pomaranczowy.
Duza ilosc produktu, zamknieta w praktycznym i szczelnym opakowaniu.
Konsystencja lekko zelowata.

2 utrwalacz w kremie.
Bezzapachowy, o konsystencji kremowej w kolorze bialym.
W bardzo porecznym opakowaniu z dziubkiem, ktorym nakladamy produkt bezposrednio na wlosy jest go, az 60 ml.

3 odzywka po koloryzacji.
Bardzo przyjemny, delikatny zapach, ktory urzymuje sie na wlosach przez kilka godzin.
Jej konsystencja troche przypomina mi maslo do ciala, biala bardzo sliska, lekko nablyszczajaca wlosy.
Zawiera w sobie filtr UV, sprawia ze kolor nie traci nasycenia i blasku az do 6 tygodni, w co na pewno nie uwierze.
Wystarczy mi na pewno na 3 - 5 urzyc.
Czego sie wywiedzialam, ze jest ona specjalnie tak duza, po to zeby raz w tygodniu nakladac ja na wlosy by chronic kolor przed wyblaknieciem.

4 rekawiczki
Zamkniete w dosc nietypowym jak dla farb opakowaniu ( plastikowa kulka ).
Pierwsze rekawiczki, ktore sa na mnie dobre, a nie 2 rozmiary za duze.
Wykonane z czegos bardziej gumowatego niz klasyczne rekawiczki foliowe, czyli te ktore przez jeden przypadkowy ruch reka mozna porwac, tu nie mamy tego problemu poniewaz sa elastyczne i dopasowane do dloni :)
Nie smierdza plastikiem i co najwazniejsze nie maja tony talku w srodku.


 5 eliksir
Niewielka ampulka zlotego plynu, ktory ma zapewnic odrzywienie wlosow plus piekny polysk.
O efekcie polysku mozna by dlugo debatowac, poniewaz niezbyt go widac na moich wlosach, natomiast co do odzywienia, zastanawiam sie czy to zasluga kremu po farbowaniu czy moze jednego i drogiego, poniewaz wlosy sa mieciutkie i wygladaja na zdrowsze.
Konsystencja plynna lekko oleista.
Za to zapach jest CUDOWNY !
Przypomina mi owocowe gumy z dziecinstwa, taki slodki .
Po jego dodaniu do calej mieszanki farba przestaje okrutnie smierdziec, jej zapach staje sie znosny i slabo wyczuwalny.

Farbe na prawde latwo naklada sie na wlosy, jest mega wydajna i po polaczeniu wszystkich skladnikow ma lekko zelowata konsystencje dzieki czemu nie splywa tak latwo z wlosow.


30 minut jest to wystarczajaca ilosc czasu by wlosy rowno zlapaly kolor, a odrosty nie odruznialy sie od reszty, prz czym moje na prawde ciezko sie farbuja.
Jestem z niej bardzo zadowolona i podejzewam ze kupie ja kolejny raz.

Wszystko fajnie pieknie ale.
No wlasnie zawsze znajde jakies ale.
Zauwazylam ze przy splukiwaniu wlosow duzo ich stracilam.
Sitko w odplywie ledwo przepuszczalo wode, a podkreslam ze bylo czysciutkie bez zadnego wloska przed zmywaniem farby.
Plust przy nakladaniu odrzywki kilka ich wypadlo, ale to nawet nie jest 1/4 tego co odplynelo.


Tak siedze i sie zastanawiam czy to aby na pewno byla zasluga farby.
Powiedzmy ze po czesci, poniewaz po zimie wlosy mogly byc oslabione i pod dzialaniem farby te najslabsze wypadly.

Efekt jest dla mnie bardzo zadowalajacy.
Za cene 7 €, bez zabawy dwoma opakowaniam, po 30, a nie 50 minutach mam rowno pokryte gladkie wlosy.

Efekty przed po lewej i po, po prawej stronie :


Ponizej po prawo mialam jeszcze mokre wlosy :)


Kolor jest rudy, bez zbednej czerwieni czy brazow.
Prawdziwy mocny odcien rudego taki jaki lubie naj bardziej :)

Moim zdaniem farba godna uwagi i polecenia.

Zycze milego weekendu !

Tesia






4 komentarze:

  1. Kolor maxymalnie mi sie podoba nie powiem;)! .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kolor!! Ostatnio fryzjerka próbowała mnie do podobnego przekonać, ale jakoś nie miałam odwagi... Ale Tobie pasuje:) Pięknie!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche zaburza mi analize kolorystyczna ale jakos lubie go :)
      Przed rudym mialam czarne i wygladalam fajnie ale strasznie blado wiec marchewa wydawala mi sie lepszym zamiennikiem :)

      Usuń

Serdecznie dziekuje za Wasze komentarze.
Wszelkie pytania spotkaja sie z odpowiedzia z mojej strony.
Zycze Wszystkim milego dnia !

Tesia

Reklama