wtorek, 30 kwietnia 2013

44 Moc blysku i klasycznej czerni :)

Czesc Kochani !

Dzis przychodze do was z czyms bardziej odjechanym.
Propozycja ta wydaje mi sie dobra na sylwestra badz inna duza impreze.
Na pewno nie na co dzien.

Prezentuje sie on tak :



 Do jego wykonania wykorzstalam :

Korektor w palecie Rival de Loop

Korektor w pisaku Rival de Loop, 02 Sand Beige

Podklad Alverde 010 Light Beige


Puder Rimmel Stay Matte 006 Warm Beige

Podklad i puder nalozylam jajeczkiem do makijazu Ebelin
Korektory rozprowadzilam palcem

Puder brazujacy Alterra 02 sun Kissed jako brazer, ktory nalozylam skosnie scietym pedzelm do brazera Elite



Usta :

Szminka Rimmel 700 Nude Delight

Nanioslam szminke na usta przy wykorzystaniu  pedzelka do szminki marki For Your Beauty



 
Oczy :

Czarny, matowy cien z paletki Fraulein 3°8
Srebrny mocno opalizujacy cien My Secret nr. 1 w kaciku wewnetrznym.
Niebieski brokat w pudrze .
Baza pod pigmenty sypkie Kobo.
Czarn, miekka kredka Oriflame.
Color Tattoo 20 Turquoise Forever
Maskara Rival de Loop Power Effect



Pedzle do makkijazu oka :

Skosnie sciety Essence do czarnej kreski

Maeestro :

420 r. 6 - wewnetrzny kacik

360 r. 6 - czarne obramowanie oka

Essence pedzelki do cieni - jeden do brokatu, a drogi do cienia w kremie.





Gotowy makijaz prezentuje sie tak :



Jak Wam sie podoba taka propozycja ?
Wiem ze pelno tego typu makijazy krazy po internecie, ale jak juz kupilam brokat to chcialam go wyprobowac, a ze byl to makijaz sesyjny sam cien nie wygladal wystarczajaco.
Przyjdzie czas na cos delikatniejszego z dodatkiem brokatu ale jszcze nie dzis :)

Zycze Wam milego popoludnia !

Tesia

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Pielegnacja dloni i paznokci.

Hej !

Poniewaz czesc z was zaintrygowala moja wzmianka o olejowaniu dloni, postanowilam stworzyc post o tym w jaki sposob  o nie dbam .
Aby nie byl to krotki post dodam takze jak walcze z kruchymi i rozdwajajacymi sie pazurkami.

Jak za pewne czesc z was wie z doswiadczenia skora dloni po zimie jest przesuszona i potrzebuje nie tylko nawilzenia ale i witamin.
Do tej pory walczylam o miekka skore dloni w parze z kremem Kamill , rumianek, aloes i olej z avocado.
Niestety w okresie wiosennym i zimowym nie sprawdzal sie on na dluzsza mete, wystarczylo bym raz umyla dlonie i na momecie robily sie one suche i szorstkie.

Postanowilam cos z tym zrobic, ale wykorzystujac to co mam pod reka, bo poprostu szkoda bylo mi wydawac pieniadze na jakies droztsze kremy, ktore mogly by sie nie sprawdzic.

Wykorzystalam w tym celu moja antyrozstepowa mieszanke dwoch olejow.

Alverde cytryna i rozmaryn + Babydream für mama.


Zacznijmy od tego ze otworzylam opakowanie alverde i przelalam polowe olejku do naczynka z dziubkiem, po czym dolalam do niego olejku babydream, tak by buteleczka byla pelna.
Olejek ktory zostal mi w naczynku przelalam do butelki babydream i odtawilam do szafki.
Mieszanke w sloiczku z popka wymieszalam kilkukrotnie i codziennie wieczorkiem stosuje zamiast balsamu do ciala.

Gdy zamierzam polozyc sie w lozeczku i obejrzec jeszcze film przed snem, lece najpierw do lazienki i wykonuje peeling dloni.
Na prawe nie ma tu znaczenia jaki to peeling.
Ja poniewaz mam  kawowy domowej roboty, to uzywam jego, rownie dobrze sprawdzi sie kazdy inny gruboziarnisty peeling.

Ale po co ten peeling ? 

Wlasnie, dobre pytanie.
Wykonujemy peeling po to by, zetrzec martwy naskorek, a przy okazji dlonie sa nim masowane dzieki czemu otwieraja sie pory i skora bardziej chlonie to co jej podamy :)


Jak juz przebrne przez szybki peeling wskakuje do lozeczka i wyciskam sobie na dlon jedna papke olejku , po czym przez minimum 10 minut uporczywie wmasowuje go w donie, jak beda suche to wyciskam kolejna papke i tak az mi sie znudzi lub dlonie przestana chlonac produkt.



Wmasowuje pierwsza papke w cale dlonie, kolejna bardziej skupiam na palcach i skorkach przy paznokciach, by im tez sie cos dostalo, a skorki byly wypielegnowane.

Wazne jest by dawkowac ilosc olejku nie od razu 3 papki na raz tylko stopniowo jedna, pozniej droga itd. by nie przesadzic i nie zostac z tobna olejku na dloniach.

Na poczatku caly proces wykonywalam 4 -5 pompkami, tak wiem to duzo, tyle samo co na cala noge, ale tego potrzebowaly moje dlonie, natomiast teraz wystarczaja im tylko 2.

Rano po przebudzeniu lapki sa mieciutkie i widac, ze sa nawilzone .

Po pierwszych dwoch tygodniach takiej kuracji przyslowiowa pupcia niemowlaka jest jak papier scierny przy moich dloniach :D

Generalnie ta mieszanka jest jak bomba olejowa dla naszego ciala.
Jak policzylam to wyszlo mi w sumie, az 11 roznych olejkow plus witaminka C i witaminka E dobra na paznokcie :)

Co mi sie naj bardziej w tej kuracji podoba to glebokie nawilzenie, dzieki ktoremu jak w dzien umyje rece to nie sa one na momecie przesuszone, a jezeli po ktoryms z kolei myciu czuje, ze troszeczke wyschly to nakladam odrobinke kremu i jest cudnie.
Zawsze nakladalam krem po umyciu rak i za moment znow byly suche , a tu nie :D

 Oczywiscie do tej mieszanki mozna wykorzystac inne olejki.
Wazne by byly to produkty na prawde na bazie oleju !
Wiec zwracajmy uwage na sklad, bo nie ktore olejki maja z prawdziwym olejem tyle wspolnego, ze staly z nim na polce w sklepie i na tym koniec.


Dodatkowo na pazurki stosuje olejek rycynowy.



Gdy zmywam lakier z plytki paznokci, zawsze zaraz bralam sie do ich malowania, a teraz nie.
Zanim na nowo je pomaluje wcieram w nie olejek rycynowy, ktorym zwilzam wacik i pozostawiam na 15 minut.
Po uplywie tego czasu wcieram resztki paluszkiem w pazurki i maluje odrzywka z P2, ktora przepuszcza powietrze i nastepnie nakladam kolorowy lakier, przy czym jest to wersja na dni gdy nie mam czasu, a jezeli go mam rycyne pozostawiam nawet do 2 godzin na plytce paznokcia.

Pazurki przestaly  mi sie lamac, choc te u prawej reki czasem jeszcze sie zadzieraja zwlaszcza przy myciu okien, jak zaden nie trzasnie to bedzie swieto :(

Mam tylko problem z tym ze sa laciate jak krowa.
Od polowy plytki zolte, a koncowki sa w przezroczyste plamy, z reszta same zobaczcie :


Wlasnie takie cuda mi sie na nich robia :(

Apeluje do wszystkich mlodych fanek obgryzania pazurow, przestancie, bo jak bedziecie chcialy je zapusicic to umarl w butach !
Nic nie pomoze, a walka o dlugie i piekne paznokcie nie bedzie trwac miesiac czy dwa tylko latami, tak jak w moim przypadku, a jak jeszcze sie bedziecie odchudzaly to juz w ogole zycze powodzenia !

Moral z tego krotki i nie ktorym znany, jak nie jemy witamin to slabe pazurki mamy :D

Wiec jedzmy witaminki, i dbajmy o siebie, bo nie warto tracic czasu i zdrowia na glupoty.

Ja w czerwcu ide na odczulanie i na reszcie bede mogla sie cieszyc smakiem owocow i warzyw bo jak na razie na wiekszosc jestem uczulona :(

Mam nadzieje ze wam pomoglam, lub przy najmniej zaspokoilam Wasza ciekawosc :)

Spokojnego wieczora !

Tesia


niedziela, 28 kwietnia 2013

Dosiegnac dna cz.1

Witajcie !

W ten niedzielny po poludniowy czas, gdy slonko za oknem pieknie swieci, a temperatura nie siega 15 stopni przychodze do was z moim pierwszym projektem denko :)

Obiad zjedzony, plany by wyjsc na partyjke tenisa stolowego obgadane, a moj makijaz w polu.

Zanim rozoczne moja mozolna prace przy zakrywaniu niedoskolnalosci postanowilam podzielic sie z Wami tym co juz wykonczylam i powiedziec w kilku slowach czy oplacalo sie czy raczej nie.
Mamy prawie koniec miesiaca wiec najwyzsza pora, by przestac skladowac puste opakowania.

Tytul posta wynika z tego, ze projekt denko jest moim zdaniem zbyt oklepany, a ja owca nie jestem i nie musze miec wszystkiego takiego samego jak inni wiec przynajmniej tytulem sie wyrwe z szeregu :P

Zacznijmy od Korektora Rival de Loop w odcieniu 02 Sand .


 Pierwsze moje opakowanie tego produktu niemalze dobilo konca, ale dla czego niemalze ?
Wlasnie jest to produkt wykrecany, ktory niby nie do konca idzie zuzyc, choc jezeli ma sie troche cierpliwosci to co do kropli bedzie dalo sie go ze tak powiem wydusic.
Wystarczy odstawic go na 1 dzien pedzelkiem do dolu i na nastepny kilka razy przekrecic ,, pokretelkiem`` i jeszcze wylatuje z niego korektor :)
Moj stoi i czekam, az calkiem sie wykonczy.
Polubilam go bardzo i dla tego jestem w trakcie konczenia tego i rozpoczynania nowego opakowania :D
Wystarczyl mi na jakies 2-3 miesiace ( dokladnie nie pamietam :( ) , a kosztowal 1,20 € za 1,6 ml. produktu.

Jezeli macie gdzie go kupic to polecam.
 

Maskara Volume Million Lashes Waterproof od L`oreal 


Moja ukochana maskara, ktora nie skleja, za to pieknie rozczesuje  i nadaje rzesom prawdziwej czerni.
Znow nie wiem jak dlugo ja mialam ale tez cos kolo 2 - 3 miesiecy, tak to juz jest jak sie nie zapisuje co sie kiedy kupilo :(
Kolejne opakowanie jest w moich lapkach od kilku dni juz meczone i wiem ze kupie kolejne.
Cena za 9 ml. ok. 10 €

Dla osob o dlugich rzesach , ktore chca tylko podkreslic ich kolor i rozczesac polecam serdecznie.
 

Kolejnym denkiem jest krem Bebe Young Care do cery mieszanej.


Wykonczylam go na samiutkim poczatku miesiaca.
Obecnie jestem juz w polowie 2 sloiczka, poniewaz moj Kochany sie do niego dobral i niemalze codziennie smaruje nim twarz, pomimo ze ma swoj wlasny krem.
Absolutnie Uwielbiam ten krem, swietny na dzien jak i na noc, nie zapycha, nie zostawia tlustego filmu na skorze, szybko sie wchlania i wiele, wiele wiecej plusikow on ma. 
Jydynym minusem jest dla mnie opakowanie, bo paluszkiem z dlugim pazurkiem ciezko go wydobyc ze wzgledu na to, ze wlazi pod paznokiec czego absolutnie nie toleruje, wiec szpatulka bardzo mile widziana.
Starczyl mi na 3 miesiace cena kremu ( 50 ml ) w zestawie z chusteczkami ( 25 szt. ) do demakijazu ok. 3,50 €

Polecam dla skory mieszanej.


Krem do rak i paznokci Kamill z rumiankiem, aloesem i olejkiem z awokado.

 
 
 Do poczatku zeszlego tygodnia byl to moj absolutny nr. 1.
Wlasnie ... byl.
Od poczatku tygodnia zaczelam inna kuracje rak, poniewaz moje dlonie po zimie byly po kazdym umyciu przesuszone i nie chcialo mi sie ich kremowac, wiec codziennie wieczorkiem gdy juz leze w lozeczku i ogladam film zdejmuje piersionki i przez 10 minut wsmarowywuje w nie mieszanke olejku z Alverde z olejkiem Babydream, ale o tym powiem wam na tygodniu.
Mam  jeg jeszcze jedna tubke i uzywam w ciagu dnia gdy chce by moje lapki dostaly gratis nawilzenia.
100 ml kosztuje 1 €i starcza na srednio 4 miesiace.

Swietny na lato.

 Weleda olejek do ciala antycellulitowy.


 Najwieksze badziewie jakie mialam zaraz po Garnierze z trawa cytrynowa!

Jest to olejek naturalny, testowany i dostal opinie bardzo dobrego, choc nie mam pojecia za co.
Nie nawilza, masakrycznie zle sie wchlania, osadza sie na skorze przez co po kilku minutach wmasowywania zaczyna sie rolowac.
Na cellulit nie ma najmniejszego dzialania.
Buteleczka okropna, bo produkt zamiast wylac sie na reke leje sie po jej sciankach.
Meczylam go przez 1,5 miesiaca po czym resztke dolalam do peelingu kawowego.
100 ml kosztowalo ok. 10 €

Nie polecam.

Skoro jestesmy juz tak w temacie olejkow to kolej na :
Fa Sensual & Oil zawierajacy w sobie olejek migdałowy, arganowy i marula.

  

 Wwm. zel nawilza cialo, pieknie pachnie, cudnie sie piekni i idealnie myje skore, delikatnie ja pielegnujac, istne cudenko.
Starczyl mi na ponad miesiac dziekki dosc gestej formule i mega wydajnosci.
250 ml w cenie ok 2,50 €.

 Gdyby nie fakt ze mam jeszcze trzy buteleczki : dwie z zelem olejek kokosowy & maslo kakaowe i trzecia Nutri Skin Acai Berry , poleciala bym do Reala i zakupila go sobie na zapas.
Po przetestowaniu Nutri Skina bede czaila sie do tej samej serii z tym, ze zielona herbata, ktora ma ujedrniac, ale na to jeszcze przyjdzie czas.

Goraco polecam.


Pasta do zebow Blend-a-med 3D white vitalize, lovely mint.


Calkiem fajna pasta, nie zauwazylam efektu wybielenia, ale utrzymala stan bieli moich zebow.
Zeby po niej sa dlugo czyste i gladkie, co do odswiezania nie moge nic powiedziec poniewaz mam klopotliwy przelyk i pasta mi nic nie pomaga.
Pasta nie piecze w nadwrazliwe dziasla i nie ma nachalnego smaku miety, tylko taki akurat :)
We dwoje stosowalismy ja przez cos kolo 3 miesiecy, cena ok 1,80 €.

Generalnie pasty zawsze na dlugo mi starcza bo w polaczeniu ze szczoteczka elektryczna jej odrobinka jest idealny do dokladnego umycia jamy ustnej.  

Warto wyprobowac, aczkolwiek szukam dalej.


Axe Anarchy for Her edycja limitowana.


 Moj ukochany dezodorant.
Cudowny zapach, choc jak zawsze na poczatku lekko duszacy,a le pozniej utrzmuje sie przez caly dzien na skorze i chroni przed poceniem.
Czy dziala jak pozadny antyperspirant tego nie wiem, bo na wizyte w silowni czy cwiczenia na wszelki wypadek zawsze stosowalam antyperspirant z Garniera w kulce .
Niby edycja limitowana, a jeszcze ostatnio po nieszczesnym zakupie nivei widzialam go na sklepowej polce.
Pierwsze opakowanie zakupilam w polowie listopada 2012 i starczylo mi do poczatku tego miesiacia wiec az 5 miesiecy, a cena w granicach 2 - 3 €.

Dla fanek dlugo utrzymujacego sie zapachu bedzie idealny.


Ostatni produkt, a mianowicie probka, ktora kupilam tydzien temu :)

 Swiss O-Par szampon z mleczkiem kokosowym do wszystkich rodzajow wlosow.

 
 Milosc od pierwszego wejzenia !
Przyciagnal mnie jego zapach, taki cudowny, prawdziwie kokosowy.

Opakowanie glosi jak go stosowac : 
Umyc wlosy ( mozna dowolnym szamponem ) i splukac po czym naniesc na nie wwm. szampon, wmasowac i pozostawic na 3 minuty, po to by wloski mogly sobie wciagnac wszystkie dobrodziejstwa jakie daje nam mleczko kokosowe.
Kudelki po nim sa mieciutkie, lekko lsniace i ten zapach :D
Jedyna trudnosc tego szamponu to strasznie lejaca konsystencja, ale to dla tego ze zawiera w sobie spore ilosci mleczka kokosowego i co mi sie nie spodobalo to na koncu listy skladnikow widniejacy Benzyl Alkohol.

Probeczka 75 ml. wystarczyla mi na 5 uzyc plus zostalo mi jeszcze na 1 . 
W przyszlym tygodniu skocze do Kauflanda po pelnowymiarowy produkt, bo wlosy po nim sa umyte i przy okazji lekko zregenerowane.

Leniuchy takie jak ja na pewno go polubia, bo maja 1 produkt zamiast 2 w postaci szamponu i odrzywki :)


Nastepne denka beda bardziej dokladne, bo wiekszosc produktow, ktore mi sie teraz skonczyly kupilam przed rozpoczeciem mojej przygody z blogiem i nie zapisyalam co kiedy kupilam.
Wiec na przyszly miesiac dokladniej sie przygotuje :)

Zycze Wam milego, niedzielnego popoludnia !

Tesia




sobota, 27 kwietnia 2013

43 Makijaż w stylu Dity Von Teese Defilada Gwiazd z Golden Rose.

Czesc Kochane !


Dzis jestem na szybciutko, doslownie na minutke z moim drogim podejsciem do Defilady Gwaizd z Golder Rose.
Poprzednim razem wykonalam makijaz Maryilyn Monroe i niestety niec nie udalo mi sie wygrac, ale ciesze sie ze podjelam sie takiego zadania i wydaje mi sie, ze calkiem dobrze sobie z nim poradzilam :)

Dzis przychodze z odwzorowaniem makijazu Dity Von Teese.
Jej najczestszy makijaz wydal mis ie strasznie nudny i podobny do tego ktory nosila Marilyn Monroe, wiec pogrzebalam troszke w internecie i znalazlam takie zdjecie :


Postanowilam wykonac cos w podobie do powyzszego makijazu.

Wctzoraj trafilam na krople cod, ktore juz po pierwszych 2 zastosowaniach doprowadzily moje oczy do porzadku wiec dzis wykorzystalam taki dobry obrot spraw i szybciutko wzielam sie za malowanie.
Teraz przytarlam kreski, i oczyscilam dolna powieke, po czym nalozylam na nia biala kredke i za 5 minut uciekam na zakupy.

Moja propozycja wyglada tak :


Tak to oczko jeszcze troszek sie czerwieni, ale mam dla was tez drogie :)


 

Szminka sprawila mi maly klopot.
Poniwaz wwm. gwiazda kochala czerwien, a ja zyje w mysl z zasada jak mocne oczy to delikatne usta i odwrotnie.
Po kilku zdjeciach i dluzszym namysle postawilam jednak na czerwien.



Nie dokleilam sztucznych rzes, co u Dity na pewno wystepowalo, zwrocmy uwage chociazby na cien,  ktory widac na zdjeciu miedy jaskolka.
Nie zrobilam tego poniewaz moim zdaniem efekt bez nich jest rowniez zadowalajacy.
Plus to ze te, ktore posiadam sa paskiem mega dlugich rzes na calej dlugosci, a tu swietnie by prezentowaly sie rzesy krotsze w kaciku wewnetrznym, a mega dlugie w zewnetrznym badz polowki, niestety ja nie posiadam ani jednego, ani drogiego :(

Czego uzylam do jego wykonania :

Twarz : Korektor Rival de Loop, podklad Alverde, puder Rimmel Stay Matte, brazer Alterra.

Oczy : Essence eyeliner w zelu, Czarny i brazowy cien z paletki Fraulein 3°8, biala kredka X-act Manhattan, bialy cien MUG Ice Queen, maskara Golden Rose Infinity Lash

Szminka Avon Poppy Love zmieszana z czerwonym cieniem do powiek ( Fraulein 3°8 )

Dzis moje ,,skladniki`` w takiej formie poniewaz nie mam trancferu by dodac wiecej zdjec :(

Wykonujac ten makijaz i patrzac na zdjecia oka doszlam do wniosku, ze czas zakupic soczewki.
Niestety ale meczylam sie nad kreskami dlugi, dlugi czas bo ciagle cos wychodzilo nie tak jak potrzeba.
Wada wzroku niestety nie ulatwia mi pracy, a dzis przy okazji wizyty w Realu zagladne na polke z soczewkami i kto wie, moze od jutra bede smigac w szklach na zrenicach :)

Zycze Wam Kochani milego popoludnia !

Dajcie znac czy sie Wam podoba moja dzisiejsza propzycja czy tez nie, a moze cos byscie zmienily ?

Jezeli chcialy byscie makijaz na zyczenie rowniez mozecie pisac, chetenie podejme sie takiego zadania  :)

Do nastepnego !

Tesia

piątek, 26 kwietnia 2013

42 - Mineraly czyli Projekt Zainspiruj sie na wiosne !

Czesc Kochani !

Dzis przybywam do Was w ramach projektu do ktorego sie dolaczylam, a mianowicie Zainspiruj sie na wiosne !

Klik w obrazek przenosi do strony zalozycielki zabawy.

Akcja ruszyla wczoraj z pierwszym tygodniem czyli inspiracja mineralami.
Moja ispiraja byl ten kamyczek :


Makijaz wyszedl mi mroczny, ale tak wlasnie wyglada jego inspiracja.
Zaluje, ze nie mam farbki lub fluorescencyjnego cienia no ale zrobilam to co moglam i uwazalam za sluszne :)
Mam nadzieje ze sie wam spodoba !
To byl moj ostatni makijaz przed zapaleniem spojowek :(





Plus efekt w calosci z delikatnym konturem twarzy w wersji oczywiscie czarnej :)
Makijaz ten przypomina mi troche styl EMO z dodatkiem zoltego, tylko obecnie mam za rzadkie wlosy by je porzadnie natapirowac u gory i miec typowa dla tego stylu fryzure .


Tak wlasnie to wygladalo, tata jak wszedl do mnie do pokoju to sie przestraszyl :P
Widac z reszta kawaleczek jego glowy ( lysinki ) na prawym dolnym zdjeciu kolo drzwi po prawej stronie choc dobrze maskuje sie w moich wlosach  :D

Moje wlosy od dawna mi wypadaly i prawie wcale nie odrastaly jednak od 2 tygodni czyli od kad rozjasnilam wlosy i zaczelam stosowac odrzywki z farb loreala, po raz pierwszy w zyciu zauwazylam ze mam miliony malutenkich wloskow na glowie !
Zauwazlam to w momecie gdy przejechalam reka po wlosach i przy nasadzie poczulam ze cos mnie drapie strasznie w reke po czym patrze w lusterko i szok O.O
Takie po kilka mm wloski, doslownie ledwie jeszcze byly widoczne, ale miedzy jasnymi wlosami wygladaly jak bym miala glowe mocno ubrudzona.
Ciesze sie niezmiernie bo wiem ze w koncu moje wlosy ktore wypadly zaczely odrastac, bo zostala mi juz polowa tego co mialam jeszcze rok temu.
Nie wiem co blokowalo odrost moich wlosow, nawet fryzjer nie umial mi zbytnio tego wyjasnic ale to cos wlasnie zostalo przelamane i z niecierpliwoscia wyczekuje az te malenstwa przerodza sie w wieksza objetosc wlosow :)
Nawet mam zdjecie z przed kilku dni.


Wszysciutkie te czarne paski to sa nowe wloski, ( bo moje jeszcze nie maja odrostu wiec ich nie widac bo sa prawie biale przy nasadzie ), czyli jest ich na prawde duzo :D

Ta radosna wiescia zegnam sie na dzis z Wami i ide leczyc moje paczalki.
Jezeli podobal Wam sie moj makijaz lub nie, czy macie cos mi do powiedzenia, lub mialyscie podobny wlosowy problem zapraszam do kometnowania :)

Do nastepnego !

Tesia

czwartek, 25 kwietnia 2013

41 blekit i fiolet znow razem - Step by step

Witajcie !

Kierowana mysla o licznych dobrych opiniach poprzedniego makijazu w kolorze blekitu i fioletu postanowilam zrobic nowe cudenko laczace w sobie te same barwy :)

Dzis przygodze do Was z nim w kilku prostych krokach.

Wykonalam go przy pomocy paletki Fraulein 3°8, ktora w ostatnim czasie troszeczke poszla w odstawke ale obiecuje wam ze jak tylko wylecze zapalenie spojowek to do niej wroce.

Tak wlasnie zapomnialam Wam powiedziec ze dorwalo mnie zapalenie spojowek.
Moje cudowne szczescie znow sie na mnie wypielo i chodze z oczyskami jak wampirek z wiecznie kapiacymi lzami.

Ach jak ja kocham wiosne !

Koniec biadolenia, puki jeszcze widze pisze co mam do napisania :)



 Kolorki, ktorych uzylam to  :
36 - matowy fiolet
51 - matowy bialy
 62 i 69 - dwa odcienie blekitu

Krok 1.
Cala powieke pokrywamy biala kredka i delikatnie rozcieramy, w wewnetrzny kacik nakladamy  dodatkowo bialy cien.


Krok 2.
Srodkowa czesc powieki pokrywamy jasniejszym odcieniem blekitu, natomiast czesc zewnetrzna ciemnjszym i zacieramy granice pomiedzy wszystkimi cieniami.


Krok 3.
Matowym, fioletowym cieniem podkreslamy zalamanie powieki i wyciagam w kaciku zewnetrznym tworzac fale.
 

 Krok 4.
Blekitny cien w kaciku zewnetrznym rozcieramy, az do zakonczenia kreski fioletowej tak by oba cienie byly do siebie rownolegle :)  
Czarnym zelowym eyelinerem ( lub takim jaki lubicie ) rysujemy kreske w zdluz linii rzes i wyciagamy ja w kaciku zewnetrznym kierujac w strone fioletowej tak by otrzymac wykonczenie 3 rownoleglymi kreskami.


Krok 5.
Dolna powieke podkreslamy kolejno od kacika wewnetrznewgo biela, jasnym blekitem, i wtapiamy w czern, ktora prowadzimy od kreski w kaciku zewnetrznym.
Tuszujemy rzesiska ( L`oreal Volume Milion Lashes ) i ta dam ! 
Gotowe :)


 

Plus cukierkowe fotki calej twarzy :)


Jak tak popatrze na te zdjecia to wydaje mi sie ze wygladam na nich strasznie mlodo , ale to dobrze, bo kiedys bede wiedziala jak sie malowac by wygladac nie na 40, a na 18 lat :P

Jak Wam sie podoba taki duecik ?

Bo mi bardzo zwlaszcza, ze w tym makijazu jak wykona sie dobrze kreske fioletem to mozna zamaskowac troche opadajaca powieke, ktora jest moim ani atutem ani zmora.

Opadajace powieki sa tak ,,popularne`` , ze nie ma sie co ich wstydzic.
Przeciez wiekszosc gwiazd takie ma, jedne bardziej drogie mniej, jedne sie z nia obchodza i pokazuja, a inne operuja badz jak naj bardziej zakrywaja makijazem.
Ja moja  opadajaca powieke mam i dbam o to by nie opadla bardziej, ale w ogole mi ona nie przeszkadza :)

Zycze Wam cudownego popoludnia i takiej pogody jak mam dzis za oknem ( 28 stopni, piekne slonko, zero wiatru ;D )

Tesia

środa, 24 kwietnia 2013

40 Zolty i grafit - Step by step

Hejcia !

Dzisiaj na szybciutko jestem dla was z makijazem zolto - grafitowym, ktory ppojawil sie 2 dni temu w  Magazynie  Prestige.
Natomiast od jutra rozpoczyna sie program ,, Zainspiruj sie na wiosne ``, w ktorym biore udzial i pojawi sie moja 1 propozycja :)
Troszeczke mialam dzis czasu i oczy pozwolily mi na makijaz wiec wykorzystalam te szanse i odrobine zaszalalam.

Ale o tym dopiero jutro lub po jutrze :)

Przejdzmy do tytulowego stepika, zaczynajac od cieni.


Wykorzystalam do jego wykonania tylko tych kilku cieni MakeUp Geek, ktore sa na zerwono zaznaczone.

Krok 1.
Wewnetrzny kacik pokrywamy biala kredka, delikatnie ja rozcieramy i nakladamy na nia jasny opalizujacy cien ( Ice Queen )


Krok 2.
Na srodkowa czesc powiki nakladamy cien zolty ( Lemon Drop )  


Krok 3.
Kacik zewnetrzny i zalamanie powieki zaznaczamy grafitowym cieniem ( Graphite ), delikatnie rozcierajac go ku gorze cieniem cielistym ( Vanilla Bean ).


Krok 4.
Dolna powieke w kaciku wewnetrznym zaznaczamy jasnym cieniem, pozostala czesc cieniem grafitowym i delikatnie rozcieramy cielistym cieniem lub pudrem :) 

Tuszujemy rzesy i gotowe ( Le Volume De Volume De Chanel )




O zgrozo !

Mamy dopiero 24, a mi sie juz wyczerpal transfer ! ;(
Z wielka ochota wyrzucenia komputera przez okno chyba zainwestuje w nowy starter, bo inaczej nie wytrzymam.
Juz dawno nie zdarzylo mi sie siedziec nad postem ponad 1,5 h i to nad takim krotkim.

Zycze Wam milego popoludnia Kochani i oby Wam nigdy nie braklo transferu na internet ! :)

Tesia

Reklama